Wywiad z dr Ralphem Buchlerem to oczywiście uczta dla osoby myślącej poważnie o odstawieniu chemii ze swej pasieki. W Europie chyba nikt tak długo i metodycznie nie zajmował się zagadnieniem uwolnienia pszczelarstwa z objęć regularnie stosowanej chemii, jak on. dr Buchler wykłada podczas National Honey Show (2019 - https://youtu.be/4DVm_L7Fkqc?si=SKNBL25kHyOznx1F ) Wykorzystując jego pobyt na konferencji w okolicach Krakowa, koledzy z "Wolnych Pszczół" przeprowadzili z nim bardzo ciekawy wywiad. Jak do tej pory przesłuchałem 40 minut. Będę odsłuchiwał dalej, ale na gorąco, oto najważniejsze, warte odnotowania rzeczy. Zacznę od kluczowej: Co nam daje przejście na metody biotechniczne, dla selekcji pszczół tolerancyjnych Do niedawna w dyskusjach internetowych dominowało przekonanie, że o ile może to być sposób na zachęcenie pszczelarzy, niejako do postawienia pierwszych kroków na drodze do bezchemiczności, to jednak samo w sobie - zamieni po prostu jedną metodę usuwania w...
Kolejna ciekawostka. W "Pszczelarzu Polskim" nr 3/1990 rozważano, przy ilu roztoczach na 100 pszczół, rodzina pszczela może jeszcze przeżyć zimę. Wg danych niemieckich w owym czasie podawano... 30%. Autor artykułu uważał, że owa wartość jest nieco zbyt wysoka. Skłaniał się bardziej ku szacunkom radzieckim (jeszcze cały rok będzie na świecie takie państwo), określającym próg bezpiecznego porażenia na 12% (czyli 12 roztoczy na 100 pszczół). Za moją książką chciałoby się powiedzieć "porównaj z RPA". Ale książka jeszcze nie wyszła, więc tylko ja wiem, o co chodzi... ;) Ale jak to by porównać z dzisiejszymi czasami? Ile roztoczy na 100 pszczół uważa się za bezpieczną ilość na progu zimowli?
Wszystko wskazuje na to, że przeszliśmy pomyślnie zmiany redakcyjne i główną rundę korekty. Przyznam, jest to uczucie satysfakcji. Teraz powoli pojawia się refleksja: jak przyjmiecie tę książkę? Czy będziecie ją czytali jednym ciągiem? Czy kupicie w prezencie znajomym, rodzinie? Ale te myśli na bok. Trzeba skupić się teraz na etapie składu i finałowych szlifach zawartości. W sumie, to jeszcze nawet nie stworzyłem spisu treści... ;) Foto: mały fragment, z czym się borykamy przy korekcie. Przypis wskoczył jako zwykła czcionka, zamiast grzecznie siedzieć na górze...
Komentarze
Prześlij komentarz