Przy miodobraniu
Symboliczne miodobranie, z trzech rodzin, z czego każda miała do pobrania tylko z kilku ramek półnadstawki, żadna nie zapełniła całości dla pszczelarza chytrusa. Szykowała się szybka robota i powrót do grilla. Nie wiem nawet, czy dłużej od odsklepiania nie zajęłoby czyszczenie miodarki i sprzątanie. Ale tylko się szykowała. Otóż po wszystkim, zwracając pszczołom odwirowane ramki, zauważyłem normalnie po podeście idącą w pełni rozwiniętą pszczelą matkę. Idącą samotnie. Pomyślałem, że na jednej z półramek znalazła się przypadkiem, została strząśnięta na trawę przed ulami, a teraz znalazła drogę do domu. No to pozwoliłem jej wejść w wylotek. A tu strażniczki ją próbują żądlić! Wyciągnąłem jakoś formującą się kulkę dłutem i odjąłem pszczoły od tej matki. Nie miałem już pewności, czy jakiegoś żądła nie dostała, ale postanowiłem wpuścić ją do sąsiedniego ula. Bo akurat z grubsza wiem, jak wyglądają poszczególne matki w tych skrajnych ulach, i ta wydawała mi się podobna do wnuczki po "...